Rewolucja kolejowa w Europie: KE stawia na szybką, zharmonizowaną sieć
Ambitny plan Brukseli ma połączyć kontynent jedną siecią szybkich pociągów
Europa stoi u progu jednej z największych zmian w historii transportu kolejowego. Komisja Europejska przedstawiła plan, który ma sprawić, że podróż pociągiem między państwami UE stanie się szybka, prosta i realnie konkurencyjna wobec lotów. Choć mapa przyszłej sieci wywołała już sporo dyskusji, jedno jest pewne – ambicje są ogromne.
Według założeń KE do 2050 roku sieć linii dużych prędkości w Europie ma sięgnąć nawet 40 000 kilometrów. Priorytetem jest stworzenie spójnej sieci, która połączy najważniejsze metropolie.
Unijny projekt skróci czas podróży między stolicami nawet o 50%
Nowy plan KE opiera się na transeuropejskiej sieci transportowej (TEN‑T) i zakłada skrócenie czasu podróży pociągiem w wielu kluczowych relacjach o połowę. Już do 2030 roku przewidziane jest m.in. połączenie Berlina i Kopenhagi w cztery godziny (z obecnych siedmiu). Do 2035 roku planowana jest trasa Sofii‑Aten, która ma zostać skrócona z niemal 14 godzin do zaledwie sześciu.
Komisja stawia sobie cel, by do około 2040 roku powstała spójna i dobrze funkcjonująca sieć kolei dużych prędkości. Ta wizja zakłada nie tylko nowe połączenia, ale też modernizację istniejących linii, z możliwością osiągania prędkości powyżej 250 km/h tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione.
Koniec technicznych barier: UE stawia na wspólne standardy, interoperacyjność i pełną cyfryzację
Kluczowym aspektem planu jest harmonizacja infrastruktury. KE chce ułatwić transeuropejskie podróże poprzez ujednolicenie standardów technicznych, m.in. przez wspólny system sterowania ruchem kolejowym ERTMS oraz przez zapewnienie interoperacyjności. Europejska Agencja Kolejowa (ERA) deklaruje pełne wsparcie:
„Mamy w rękach kluczowe dźwignie, by pomóc przełamać istniejące bariery techniczne i operacyjne” – powiedziała dyrektor wykonawcza ERA, Oana Gherghinescu.
Nie zabrakło również reform w zakresie praw pasażerów i zakupu biletów. KE zapowiada propozycję legislacyjną na 2026 rok, która ma uprościć system rezerwacji i umożliwić kupno biletów transgranicznych w ramach jednej platformy.
Unia ostrzegana przed „patchworkiem”: bez koordynacji nawet miliardy nie zbudują wspólnej kolei
Jednak plan nie jest pozbawiony wyzwań. Budowa nowych linii szybkiej kolej oraz modernizacja istniejących wymaga ogromnych nakładów finansowych, a różnice techniczne między krajami mogą opóźnić integrację. Dodatkowo, dotychczasowe doświadczenia pokazują, że fragmentaryczne podejście do kolei, czyli budowa odcinków bez skoordynowanej polityki transgranicznej tylko ogranicza wartość unijnego wsparcia. Już wcześniej Europejski Trybunał Obrachunkowy ostrzegał przed „inefektywnym patchworkiem” linii, które nie łączą kluczowych miast.
Co zmieni się najszybciej? Pierwsze efekty już do 2030 roku
Choć pełna europejska sieć kolei dużych prędkości jest planowana na połowę stulecia, pierwsze realne zmiany pasażerowie odczują znacznie wcześniej. Do 2030 roku Komisja Europejska przewiduje ukończenie kluczowych odcinków sieci bazowej TEN-T, w tym kilku strategicznych połączeń międzynarodowych. Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów jest planowane skrócenie podróży między Berlinem a Kopenhagą do około czterech godzin, czyli niemal o połowę mniej niż dziś. W ramach tego etapu państwa członkowskie mają również wdrożyć jednolity system sterowania ruchem ERTMS na głównych trasach, co umożliwi płynniejszy ruch między granicami i ułatwi operowanie pociągów wielu przewoźników na tych samych liniach. Zmiany obejmą także poprawę przepustowości wybranych korytarzy oraz stopniową modernizację istniejących tras, tak aby można było osiągać prędkości rzędu 200–250 km/h na większej liczbie odcinków.
