Rasizm na stadionie Odry Opole. Oskarżonemu grozi więzienie.
Oskarżonemu, o rasistowski atak na byłym piłkarzu Odry, Fabianowi O. grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przeprosił swoją ofiarę i przyznał się do części zarzutów.
W Polsce wciąż od czasu do czasu dochodzi do napaści na tle rasowym, szczególnie w środowiskach związanych z pseudokibicami. Choć większość fanów sportu zachowuje się kulturalnie i traktuje mecze jako formę rozrywki, niewielka grupa wciąż próbuje przenosić na stadiony nienawiść i agresję. Prawo jest jednak w takich przypadkach jednoznaczne: nikt nie jest bezkarny. Kodeks karny przewiduje sankcje za przestępstwa motywowane uprzedzeniami
Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Rasistowski incydent na meczu Odry Opole
W kwietniu tego roku doszło w Opolu do zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością i odbiło się szerokim echem w całym kraju. Podczas meczu Odry Opole z Wisłą Kraków 19-letni Fabian O. miał opluć i znieważyć rasistowskimi wyzwiskami byłego zawodnika Odry, Lukasa Klemenza. Uderzył również i opluł przyjaciela, który towarzyszył piłkarzowi. Całość wydarzyła się na trybunie rodzinnej, czyli miejscu, które z założenia ma być najbezpieczniejszą częścią stadionu. Siedzą tam rodziny z dziećmi, osoby starsze oraz kibice, którzy po prostu chcą spokojnie obejrzeć mecz. Tym bardziej szokuje fakt, że to właśnie tam doszło do tak brutalnego ataku.
Śledczym udało się szybko ustalić przebieg wydarzeń dzięki nagraniom z monitoringu stadionowego. Na podstawie analizy materiałów wideo ustalono tożsamość sprawcy oraz dokładną kolejność jego działań. Najpierw uderzył jedną z ofiar, a następnie opluł i zwyzywał drugą. Po zebraniu materiału dowodowego 19-latek został zatrzymany 16 kwietnia.
Informacje o zdarzeniu błyskawicznie pojawiły się w ogólnopolskich mediach. Sprawa stała się głośna, a kibice Odry Opole zostali wybrani w Internecie tak zwanym Dzbanem Miesiąca w popularnym głosowaniu na facebookowej stronie Liga Dzbanów. Choć to tylko internetowa zabawa, trudno nie zauważyć, że to jeden z nielicznych momentów, kiedy o Opolu mówiła cała Polska, i szkoda, że akurat z takiego powodu.
Początek procesu Fabiana O.
Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa w tej sprawie. Prokuratura odczytała akt oskarżenia, który zawiera zarzut popełnienia przestępstwa na tle rasowym. Fabian O. przyznał się do uderzenia jednej z osób, jednak zaprzeczył, że opluł swoją ofiarę. Mimo to podczas rozprawy przeprosił poszkodowanego. Grozi mu od 4 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Sąd zastosował wobec oskarżonego dozór policyjny, nakazując mu stawianie się trzy razy w tygodniu w wyznaczonej jednostce policji. Otrzymał również zakaz zbliżania się do ofiar, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz wstępu na wszystkie masowe imprezy sportowe. Jest to standardowa procedura wobec osób oskarżonych o przestępstwa z użyciem przemocy.
Czy takie ataki muszą mieć miejsce?
Zastanawia, dlaczego wciąż dochodzi do takich sytuacji. Czy naprawdę jako społeczeństwo nie potrafimy powstrzymać się od nienawiści wobec osób reprezentujących inne kultury czy narodowości? Lukas Klemenz przyszedł na mecz klubu, którego barwy kiedyś reprezentował. Towarzyszył mu syn oraz przyjaciel. Nie siedzieli na tak zwanym młynie, gdzie gromadzą się najbardziej zagorzali kibice, lecz na zwykłej, rodzinnej trybunie. Przyszli, jak setki innych osób, po prostu obejrzeć spotkanie i miło spędzić czas. Atak na byłego zawodnika Odry jest więc nie tylko czynem agresywnym, ale także kompletnie pozbawionym logiki. Trudno nie zadać pytania o to, jakim problemem dla kogokolwiek może być osoba, która kiedyś reprezentowała ukochany klub i która przyszła na stadion jako zwykły widz.
Czy naprawdę chcemy budować wizerunek odrzańskich kibiców jako rasistów? Czy chcemy być kojarzeni z agresją i uprzedzeniami, zamiast z pasją do sportu i wspieraniem drużyny? Stadion powinien być miejscem wspólnoty, a nie nienawiści. Piłka nożna ma łączyć, a nie dzielić. Warto o tym pamiętać, zanim kolejne słowa lub gesty zamienią się w tragedię, którą znów opiszą wszystkie media w kraju.
